czwartek, 31 października 2013

Nice day

Cześć kochani!
Jak u Was ? Ja mam dziś wolne, więc w końcu mogłam się wyspać.
Wczoraj miałam bardzo ciekawy dzień. Prócz sprawdzianu z geografii, który myślę że poszedł dobrze, to po szkole wpadły do mnie Klaudia i Ala. Głównie miałyśmy znowu nagrywać, bo i Ala i ja nauczyłyśmy się tej piosenki. Ale wyszło tak, że trochę poszwędałyśmy się po domu, potem zamówiłyśmy kebaby i włączyłyśmy film LOL. Strasznie długo czekałyśmy na żarcie, ale jak przyszło to się zdziwiłyśmy, bo porcje były ogromne! Dopiero po filmie i po zjedzeniu mogłyśmy się zabrać za 'profesjonalne nagrywanie'.  Szakla jako kamerzysta, Ala na klawiszach a ja na flecie. Swoją drogą, mogłybyśmy kiedyś płytę nagrać ^^

 Myślę, że nie wyszło najgorzej :)

Wieczorem puściłam sobie kolejny film- 'Amelia'. Pewnie nawet bym o nim nie wiedziała, gdybym nie wpadła na muzykę z tego filmu. Według mnie cały soundtrack jest genialny i chyba najlepszy ze wszystkich filmów jakie oglądałam. Jest bardzo specyficzny, nigdy nie spotkałam się z podobnym.

Dziś muszę trochę poodkurzać i chcemy z dziewczynami iść na jakiś spacer czy coś. Dawno się z nimi nie widziałam i trzeba trochę pogadać. Mam nadzieję, że jakieś zdjęcia porobimy to później pokażę co nieco. A wieczorem razem z Agą i Stellą jedziemy na Noc z Lutrem :)
Miłego dnia! Pa :)

niedziela, 27 października 2013

Koncert

Hej!
Jak tam niedziela ? U mnie leniwie i do końca nie wiem co ze sobą zrobić. Chciałam się przejść na spacer, ale jednak nie poszłam. Myślałam, że znajomy wpadnie ale był już umówiony na lodowisko. Więc pozostało mi tylko czekać na mecz i pograć. Swoją drogą, od środy jakoś częściej gram- i na flecie i na fortepianie. Pościągałam nowe nuty i troszkę ćwiczę. Ostatnio doszłam do wniosku, że muzykę można uznać za uzależnienie. Ale biorąc pod uwagę wszystkie, to jest to jedno z najlepszych uzależnień (chyba, że nie ma się na czym grać).
Wczoraj był koncert w Wiśle, 20-lecie Szkoły Muzycznej. Już po 13 mieliśmy próbę a dopiero o 16 koncert. Troszkę poćwiczyliśmy a później mieliśmy czas wolny. W końcu mogłam sobie pogadać z Agą bo miałyśmy duże zaległości. W zasadzie od sierpnia spotkałyśmy się tylko kilka razy . Wakacje moje, jej, później praktyki, tu coś odpada, tu kogoś nie ma i nie dało się pogadać. Ale cieszę się, że tak miło spędziłyśmy czas. Prócz tego, wczoraj była bardzo ładna pogoda i ciepło. Niestety w kościele nie było tego czuć i pod koniec zimno nam było :(

Do domu wróciłam dopiero przed 19. Sam koncert, jako część artystyczna, nie trwał długo. Dużo czasu zajęły podziękowania i przemówienia. Po części przypomniały mi się czasy z PSM i mam zamiar się wybrać na koncert z muzycznej 25 listopada.
Po powrocie obejrzałam sobie film- "The Grace Card" i kolejny odcinek CSI:NY. Film bardzo polecam, ryczałam na nim jak bóbr, co się rzadko zdarza. Średnio przepadam za filmami na których płaczę itp. Wolę już horrory albo komedie. A serial jest moim ulubionym. A wy jakie filmy lubicie najbardziej ?
Miłego wieczoru! Pa :)

środa, 23 października 2013

Match

Cześć miśki!
Jak Wam mija piękna środa ? Ja miałam na dziś wszystko zaplanowane ale w jednej chwili się to pozmieniało ^^ Miałyśmy iść po szkole na boisko pograć w kosza. Udało mi się załatwić piłkę ale nie dało się dodzwonić do osób odpowiedzialnych za boisko, więc nie mogłyśmy tam iść, bo i tak by było zamknięte. Więc uznałyśmy, że jedziemy do domu. W autobusie jednak wpadłyśmy na pomysł, żeby jechać do mnie. W ten sposób popołudnie spędziłyśmy u mnie, zamówiłyśmy pizze i jak to 'grzeczne uczennice' robiłyśmy zadanie z matmy. Nawet tata się zdziwił, że nie jemy tylko się uczymy.

Ala krojąca pizzę <3

Trochę też pograłyśmy (Ala na fortepianie, ja na flecie), Szakla to kręciła. Lecz chyba nie byłyby zadowolone jakbym tu umieściła ten filmik.
Po 16 pojechałyśmy na mecz do Cieszyna. Trochę zamętu było ostatnio, bo Kama powiedział, że grają w Prudniku a nie u siebie, ale w końcu wyszło, że tu jest ten mecz więc postanowiłyśmy jechać ^^ 

Po meczu wróciłyśmy do domu. Przypomniało mi się, jak wracałyśmy z meczu przez ferie zimowe. Musiałyśmy czekać chyba z godzinę na następny autobus, więc poszłyśmy do Kauflandu i kupiłyśmy bułki i Fantę. Czułyśmy się jak jakieś menele ^^ 
Myślę, że dzisiejszy dzień był jak najbardziej udany i mam nadzieję, ze będzie więcej takich. 
Dla informacji, Chelsea wczoraj wygrała 3:0 z Shalke 04. 
Dobranoc i do zobaczenia znowu :)

niedziela, 20 października 2013

Wypieki

Cześć!
Nawiązując do tematu, weekend upłynął na pieczeniu różnych rzeczy. Niby miałam mamie pomóc zrobić zapasy dla kuzyna, ale postanowiłam upiec babeczki. Nie pierwszy raz je już piekłam i niestety muszę przyznać się, że były to już troszkę gotowe babeczki. W paczce już było ciasto, trzeba dodać tylko wodę, jajka i olej.
Pomimo, że połowa była gotowa to myślę, że wyszły bardzo smaczne. Rodzicom smakują, mi też. Przynajmniej zapach był ładny ^^

A dziś postanowiłam zrobić kolację, może nie jakąś strasznie wykwintną ani wyszukaną. Znalazłam bardzo łatwy przepis na bagietkę czosnkową. Na początku nie wiedziałam czy wszystko mamy, ale po oględzinach tylko sera brakowało. Uznałam, że bez niego też chyba wyjdzie. Nawet oliwa się znalazła, jeszcze przywieziona z Włoch. Więc zrobiłam 'sos', posypałam przyprawami, opakowałam w folię aluminiową i do pieca. Po 10 minutach pachniało czosnkiem w całym domu. Myślę, że kolacja wszystkim smakowała, pomimo, że była bardzo ... prosta. Troszkę mało chrupiące wyszły, więc następnym razem będę dłużej ich piekła.

W przyszłym tygodniu chcę zrobić obiad (w sobotę ), lecz do końca nie wiem co dokładnie. Wczoraj znalazłam całe pudełko z przepisami i mam nadzieję coś wybrać. Myślałam już o ziemniakach smażonych z warzywami. Nawet nie trzeba strasznie dużo składników do tego, ani czas przygotowania też nie jest długi.
Wzięło mnie jakoś na gotowanie i pieczenie ^^ kiedyś to tylko jedno ciasto umiałam całkowicie sama zrobić, więc w zasadzie co tydzień je piekłam. Teraz trzeba 'poszerzyć horyzonty".
Do zobaczenia znowu! Miłego wieczoru :)

piątek, 18 października 2013

Reading

Hej!
Nareszcie piątek i weekend. Jak na razie nie mam żadnych konkretnych planów, może wybiorę się na Wieczór Chwały do Dzięgielowa, może obejrzę mecz... Muszę się zdecydować ^^ ale na pewno muszę się pouczyć na geografię i historię. Najpierw trzeba przepisać to wszystko -.- nieciekawie. Tak właściwie to nie mam pojęcia po co nam jest ta historia. Okay, każdy powinien wiedzieć przynajmniej najważniejsze daty z historii Polski, jak powstało nasze państwo, kiedy były bitwy/ wojny etc. Tylko, że to wszystko chyba już zdążyliśmy się nauczyć przez 3 lata podstawówki i całe gimnazjum. Jeśli ktoś lubi historię i pasjonuje się tym, to niech idzie na rozszerzenie. Niech ma te 7 godzin w tygodniu, mi to nie przeszkadza. Ale skoro wybieram profil ekonomiczny, z rozszerzoną matmą, geografią i angielskim, to znaczy, że nie mam zamiaru zdawać historii ani na maturze ani nie będę miała związanej z tym przyszłości. Poza tym, gdyby te lekcje były w jakiś sposób ciekawe! Gdybyśmy mogli pracować jakoś w grupach, filmy, oceny za aktywność. To NIE. Musimy się uczyć o starożytnym Rzymie na jednej godzinie a na następnej Bolesławie Chrobrym i mieć sprawdziany z tego. Musimy kuć na pamięć wszystkie wojny punickie, szczegóły panowania Mieszka i jego synów, co nam się przenigdy nie przyda (chyba, że do krzyżówki). Tylko, że czego się spodziewać skoro cała edukacja jest pod psem... Okay, nie będę marudzić. Może się mylę i dzięki tej historii będę bardziej wykształconym obywatelem.
Wracając do weekendu to trzeba mi przeczytać książki. Troszkę zaległości się narobiło.

Najchętniej oczywiście bym porwała Igrzyska i Mou, ale muszę poczytać Pana Tadzia :(  Swoją drogą widać, że Igrzyska najczęściej czytane .

Rozpisałam się troszkę. Nie było to zamierzone ^^ wyszło spontanicznie. Więc pokażę tylko czapkę, którą ostatnio kupiłam i w której byłam w szkole.
 
Przepraszam za bałagan w tle, nawet nie widziałam, że tam jest ^^

No więc do zobaczenia znowu! Miłego weekendu :)

środa, 16 października 2013

Birthday

Hej!
Nie pisałam długo ^^  Przepraszam, jakoś nie było o czym, a chciałam porobić trochę z blogiem. No i jest zmiana, w końcu usunęłam te obramowania ze zdjęć! Męczyłam się nad tym chyba z pół godziny.

W poniedziałek była akademia z okazji Dnia Nauczyciela i nie było lekcji. Cieszę się bardzo bo odpadła historia ^^ Szybko się skończyło bo ju o 10 było po wszystkim. Nasz wychowawca był bardzo zadowolony i z życzeń i z prezentów. W końcu jakaś pochwała pod naszym adresem. Po szkole poszłyśmy znowu do Ali ją odwiedzić. Zrobili jej jakieś badania i wczoraj ją wypisali. Musiałyśmy omówić kilka spraw dotyczących urodzin koleżanki. 
Wczoraj odpadł niemiecki i kończyliśmy o 13. Poszwendałyśmy się z Klaudią po Cieszynie, niby miałyśmy coś kupić ale nic nie wyszło z tego. Gdy wracałyśmy już do domu złapał mnie kanar -.- Oczywiście jeden jedyny raz zapomniałam portfela w domu razem ze wszystkimi dokumentami i biletem. Spisał mnie i jutro muszę zapłacić, całe szczęście tylko 10 zł. W domu przeglądałam ten papierek i doszłam do wniosku, że 'polska język, trudna język'. Myślałam, że Klaudia to łatwe imię do napisania ale się myliłam. Kanar go zapisał "Klałdia"... Wiem, że to dziwne, że zapisywał ją ale była jako świadek.

Dziś Cyffi ma urodziny więc dałyśmy jej prezent. Myślę, że jej się bardzo podobał. Bokserka z napisem LOVE i wstawką kosogłosa, obietnice w pudełeczku i miska cukierków.
Na angielskim było bardzo śmiesznie, rysowałyśmy zwierzaki w zeszycie Marceliny.
W przyszłym tygodniu chcę iść na mecz z kosza na MOSiR. Jest w środę więc nie wiem jak to czasowo rozegrać ^^ czy jechać do domu od razu po szkole i potem wrócić na mecz, czy zostać tam i iść pograć z dziewczynami na boisko i poczekać do meczu. Całe szczęście przełożyła nam sprawdzian z angola, który miał być w czwartek więc mam wolne popołudnie. Bo wieczorem znowu Chelsea gra. Cały dzień ze sportem ^^
Zostawiam Was z przypadkowym zdjęciem mojej miejscowości. Szukałam jakichś zdjęć na kolaż do Cyffi i przy okazji natrafiłam na to. Bodajże były mi potrzebne na projekt z angielskiego jeszcze w gimnazjum.
20 maja 2012r.

niedziela, 13 października 2013

Weekendowo

Cześć!
Mam nadzieję, że ciekawie spędziliście weekend. Myślę, ze mój można zaliczyć do udanych. W piątek po szkole poszłam z Klaudią do szpitala, żeby odwiedzić koleżankę. Ma się dobrze ale nudzi jej się strasznie, więc cieszę się, że chociaż trochę mogłyśmy jej urozmaicić dzień. Przynajmniej ma ładny widok z okna.


Nie poszłam na młodzieżówkę bo wróciłam przed 18 a jeszcze musiałam zjeść obiad i się jakoś ogarnąć. Sobota upłynęła bardzo leniwie. Nic nie zrobiłam poza próbą w Wiśle. Najciekawsze było, gdy w Ustroniu świeciło słońce i była piękna pogoda a troszkę dalej w Wiśle okropna mgła! 
Ale później już i tam dotarło słońce i było ładnie.



Wieczorem trochę z matmy się pouczyłam i angielskiego. 
Dziś za to poszłam z rodzicami na wycieczkę w góry. Pojechaliśmy autobusem do Ustronia i stamtąd kolejką na Czantorie. Widoki były cudowne! Następnie weszliśmy na Dużą Czantorię, Małą i z powrotem do domu. Po drodze jeszcze odwiedziliśmy babcię. Przy okazji trochę odpoczęliśmy. 
 
 Kofola <3

 Jest fajnie! (y)








Wracając minęliśmy Budzin. Ostatnim razem byłyśmy tam z dziewczynami na pikniku.


Dla porównania zdjęcie z 27 lipca

Miłego poniedziałku! Ja niestety muszę iść do szkoły, ale tylko na 3 godziny ;)

czwartek, 10 października 2013

God's great dance floor

Siemka!
Co tam ciekawego ? Chciałam wczoraj od razu po powrocie dodać zdjęcia z koncertu ale wróciliśmy o północy i nie chciało mi się już potem bawić z tym. A musiałam się pouczyć bo dziś pisałam sprawdzian z nimieckiego. Bałam się go trochę ale nie wiem czemu bo ten materiał już był w pierwszej klasie. Więc jak go zobaczyłam to na luzie go pisałam.
A wracając do koncertu to był genialny! Nie byłam przekonana na początku czy chce mi się jechać ale uznałam, że taka okazja może się nie powtórzyć. I bardzo dobrze że pojechałam! Świetny czas miałam i szkoda, że tak krótko. W sumie krótko to to nie było, bo 3 godziny ale chciałabym to powtórzyć.
Bilety nie były drogie- tylko 280 koron czeskich. Dużo osób było z Polski, bo gdy stałyśmy z koleżanką to co chwile słyszałyśmy jak ktoś po polsku rozmawiał.
Gdy jechaliśmy (2 godziny) to porobiłam  trochę zdjęć, bo jak już mówiłam, ładną jesień mamy tego roku. Ale nie wszystkie wyszły ładne, bo trochę dziur było w drodze i zruszane są.

Miasteczko nazywa się Vsetin i nie jest porażająco duże. Zastanawialiśmy się, skąd wziął się pomysł żeby akurat tam był ten koncert a nie np w takiej Pradze albo gdzieś indziej.


Teraz muszę coś pomyśleć nad prezentem. W zasadzie to go już mam ale muszę jeszcze go 'oprawić' odpowiednio . Miłego dnia!

wtorek, 8 października 2013

Small work

Cześć!
Niedawno wróciłam ze szkoły bo musiałam jeszcze kupić książkę do niemieckiego. Była niby już potrzebna na dziś ale jej i tak nie używaliśmy. Właśnie kończę jeść obiad , byłam straasznie głodna po szkole! Pierwszy raz chyba. Jeszcze najgorsze było to, że gdy weszłam do Tartine się okazało że nie ma ani bagietek ani kurczaka! Więc sobie nic nie kupiłam do jedzenia :<
Teraz pakuję mały prezencik. Kupiłam już go dawno temu, chyba na wiosnę. Ostatnio codziennie biegałam za papierem jakimś ładnym żeby go opakować aż się okazało, że w domu mam taki jakiego szukałam. Więc nie muszę niczego kupować.




Jutro jadę na koncert do Czech Martina Smitha. W zasadzie to był całkowity spontan, bo koleżanka napisała czy mam jakieś plany i żeby z nią jechała. No to się zgodziła oczywiście. Tyle, że muszę dziś pouczyć się już na czwartek. Muszę napisać zaległy sprawdzian z niemca i kartkóweczkę z angielskiego!
Miłego dnia! :)

sobota, 5 października 2013

Sunny Day

SIemka!
Jak Wam mija ta piękna sobota ? U mnie praktycznie nudy cały dzień, prócz tego że rano byłam w Wiśle. I właśnie mam kilka zdjęć, bo pogoda była cudowna i musiałam troszkę popstrykać. Wiem, że jakością nie grzeszą ale to tylko telefon. Mam nawet filmik :)







Jak zauważyliście, troszkę zmian wprowadziłam na bloga. Mianowicie nagłówek i tło. Nagłówek to zdjęcie z Międzywodzia, chyba 2011 roku i był to najpiękniejszy zachód słońca jaki widziałam.
Jeszcze jedna zmiana ale to bardziej prywatna, że przed opublikowaniem posta będę czytać go w całości -.- Bo piszę i w zasadzie nie czytam go ponownie, więc w razie jakichś błędów nawet nie wiem, że są. Wczoraj Stella zwróciła uwagę, że miałam gdzieś błąd logiczny. Więc poczytała i faktycznie był, nawet nie jeden a dwa!
W czwartek Klaudia dała nam wisiorki z Kosogłosami. Prócz tego że są bardzo malutkie bardzo mi się podobają <3
Teraz jem kolację, troszkę nie zdrową, ale czasami można i myślę obejrzeć jakiś ciekawy film ^^
Ahoj!

czwartek, 3 października 2013

Jesień

Hej!
Jak Wam mija dzień ? Ja przed chwilą wróciłam do domu ze szkoły. Wprawdzie miałam lekcje tylko do 14 ale później poszłyśmy z Klaudią na Cieszyn coś pozałatwiać. Przy okazji pierwszy raz robiłam zdjęcia w Cieszynie O.o Dziwne, ale przedtem nigdy nie były mi potrzebne i nie mam ani jednego .


A wracając od przystanku zobaczyłam, że coraz bardziej pomarańczowe są liście i w sumie bardzo się cieszę, bo czekać na zimę. Tęskni mi się już za śniegiem, świętami i tą cudowną atmosferą. Chyba jednak zima to moja ulubiona pora roku .


Wczoraj przechodząc przez ogród czułam nawet orzechy, które spadły z drzewa. Za to wchodząc do kuchni tylko wyłącznie było czuć winogrona bo tata robił z nich sok. Może wyglądem nie zachwycał, bo miał dziwny zielonkawy odcień ale za to w smaku był genialny.
Dziś i w poniedziałek przyszły do mnie kolejne paczki i nawet się zdziwiłam, że tak szybko. Bo buty przyszły już na następny dzień i jestem z nich zadowolona. Szkoda, że dopiero w zimie można w nich chodzić.
Czeka mnie jeszcze próba o 18 a później zadanie z ekonomii. Miłego dnia! :)